Wraz z piękną pogodą kompletnie opuściła mnie pisarska wena, wyeksploatowałam (rozleniwiłam?) się intelektualnie podczas czytania w kółko nowych przygód Alberta Alberstona (recenzja wkrótce), budowania garaży z kloców, kolorowania oraz grania w zwierzakowe domino. Dziś więc wyłącznie zdjęcia z jednego z przyjemniejszych wspólnych spacerów tej jesieni, spaceru z fioletowymi chmurami i uśmiechami nieschodzącymi z twarzy.
Wpisy z kategorii: Chwile
Sezon na cebulkę

…oficjalnie rozpoczęty! Temperatura w ciągu jednego spaceru może zmienić się o kilka, a, kiedy wyjdzie słońce, nawet kilkanaście stopni. Radzimy sobie z tym na najlepszy z możliwych sposobów – ubierając kilka warstw różnej grubości ubrań. Im więcej sztuk odzieży, tym dłużej trwa ubieranie, ale nie tylko.
Wciąż jeszcze zielono

Ciężko mi uwierzyć, że serwuję Wam dziś zdjęcia sprzed zaledwie tygodnia. Przez ostatnie siedem dni tyle się działo, że mam wrażenie, jakby minął co najmniej miesiąc. Za oknami całkiem inny widok, nie tylko ze względu na to, że to inne okna 😉 Termometr nie daje się oszukać nawet ustawieniem go po nasłonecznionej stronie domu, liście coraz słabiej trzymają się gałęzi, a i kolor ich jakiś taki… smutny. Nieuchronnie zbliża się pora roku, którą do niedawna najchętniej wykreśliłabym z kalendarza. Albo przynajmniej przespałabym.