Wpisy otagowane jako: Kappahl

Cynietopezejoł?

lenaikuba, 6 października 2014
Lena i Kuba, blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, fotografia dziecięca - Cynietopezejoł?
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Chwile, Rozmówki

Sweet November

lenaikuba, 11 listopada 2013
Lena i Kuba, blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, fotografia dziecięca - Sweet November
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis

Wraz z piękną pogodą kompletnie opuściła mnie pisarska wena, wyeksploatowałam (rozleniwiłam?) się intelektualnie podczas czytania w kółko nowych przygód Alberta Alberstona (recenzja wkrótce), budowania garaży z kloców, kolorowania oraz grania w zwierzakowe domino. Dziś więc wyłącznie zdjęcia z jednego z przyjemniejszych wspólnych spacerów tej jesieni, spaceru z fioletowymi chmurami i uśmiechami nieschodzącymi z twarzy.

Opublikowany w kategoriach: Chwile

Czy to jesień?

lenaikuba, 25 października 2013
Lena i Kuba, blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, fotografia dziecięca - Czy to jesień?
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis

Druga połowa października, środek tygodnia. Niemal bezchmurne niebo, na termometrze o dziewiątej rano piętnaście stopni. Jedziemy? Jedziemy! Tak oto trafiliśmy do „obleganego” Kazimierza Dolnego nad Wisłą. To niezwykle urokliwe miejsce, które – podobnie jak Tatry czy Bałtyk – w wakacje i weekendy przyciąga tłumy turystów. Tymczasem na Rynku spotkaliśmy wyłącznie dwie szkolne wycieczki (i dwie Cyganki), na bulwarze dwójkę rowerzystów i kilku spacerowiczów. Na kazimierskiej plaży byliśmy grubo ponad godzinę. Zupełnie sami.

Opublikowany w kategoriach: lenaikuba.pl

Polska złota…

lenaikuba, 10 października 2013
Lena i Kuba, blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, fotografia dziecięca - Polska złota…
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis

przyszła! Przebrzydły wirus zatrzymał nas w domu na niespełna tydzień, a przez ten czas świat z szaro-ciemnozielonego zmienił się w… sami wiecie, jaki. Cudowny! Taką jesień lubimy i liczymy na to, że potrwa co najmniej do grudnia 🙂 Niemal gotowy jest wpis o tym, jak podczas przeziębienia radziliśmy sobie w czterech ścianach, dopóki jednak aura pozwoli, będziemy się rozkoszować (i Was pewnie raczyć) feerią jesiennych barw, w możliwie jak najbardziej zróżnicowanych okolicznościach, nie tylko przyrody 😉

Opublikowany w kategoriach: Chwile

Egzamin (z) dojrzałości

lenaikuba, 14 maja 2013
Lena i Kuba, blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, fotografia dziecięca - Egzamin (z) dojrzałości
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis

Choć zdawałam ją zaledwie dziesięć lat temu, swoją maturę pamiętam jak przez mgłę. Stres odbierający rozum, pierwsze pół godziny nad pustą białą kartką bez cienia myśli w głowie. W końcu to najważniejszy egzamin w życiu, „egzamin dojrzałości”… Co prawda od jego wyniku nie zależały bezpośrednio moje dalsze losy, jako przedstawicielkę jednego z ostatnich roczników „starej matury” czekały mnie jeszcze egzaminy na studia, jednak sama świadomość ostatecznego sprawdzianu, podsumowania pewnego etapu, mnie osobiście sparaliżowała.

Opublikowany w kategoriach: Kury pazurem, Mama się mądrzy

O demokracji w autokracji

lenaikuba, 5 maja 2013
Lena i Kuba, blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, fotografia dziecięca - O demokracji w autokracji
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis

Skoro już wiecie, kto jest królem naszej dżungli, czas się dowiedzieć, co się dzieje, kiedy król opuszcza swoje terytorium. Powiedzenie „kiedy kota nie ma, myszy harcują” ma zastosowanie głównie w poziomie decybeli, który wzrasta pod nieobecność wrażliwego na wysokie tony Twórcy do wartości nieznośnych dla zwykłego śmiertelnika. Ja ten hałas lubię, bo cisza (ta nieokraszona pochrapywaniem) zwykle zwiastuje kłopoty.

Opublikowany w kategoriach: Chwile, Mama się mądrzy

Hu! hu! ha! Wiosna zła!

lenaikuba, 17 kwietnia 2013
Lena i Kuba, blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, fotografia dziecięca - Hu! hu! ha! Wiosna zła!
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis

Dziś tylko zdjęcia. Dziś odpadam, Kochani. Przyszła wiosna, a z nią dni dłuższe… ale krótsze. Więcej o tym paradoksie pewnie napiszę, kiedy nie będę padać z nóg. Czyli nie wiadomo kiedy. Póki co muszę kupić sobie wygodne wiosenne buty i kilka dodatkowych godzin na dobę.

Opublikowany w kategoriach: Bawialnia, Chwile