Jeszcze wczoraj na śniadanie podawałam chleb z truskawkami i aromatyczny kompot z tychże (obowiązkowo), chowałam przed krytycznym wzrokiem sprzedawczyni w galerii handlowej paznokcie czarne od jeżyn, wcierałam w dłonie zieloną skórkę z najlepszych gruntowych ogórków (80 groszy za kilogram) i pluskałam się w ciepłym jeziorze po dwudziestej pierwszej. Dziś grzeję mleko do kakao, kupuję krem „wiatr i mróz”, zapalam światło przed piętnastą, a moje palce pachną mandarynkami… Zwolnij, życie! – Mamusiu? – Tak, synku? – A w jakim języku będą mówiły moje dzieci?
Wpisy otagowane jako: Zara
Hello July!
lenaikubaLena&Kuba, 2 lipca 2015
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Chwile
02 lip 2015, 19:08:11
Dzień Matki
lenaikubaLena&Kuba, 20 maja 2015
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Co robimy?
20 maja 2015, 11:11:56
(Heavy but still) Sweet March
lenaikubaLena&Kuba, 10 kwietnia 2015
Sweet (and short) November
lenaikubaLena&Kuba, 26 listopada 2014
Cynietopezejoł?
lenaikubaLena&Kuba, 6 października 2014
Ruszyła maszyna po szynach ospale…
lenaikubaLena&Kuba, 26 września 2014
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Bawialnia, Chwile
15 paź 2014, 20:33:27
Obiecanki cacanki
lenaikubaLena&Kuba, 7 maja 2014
Nareszcie!
lenaikubaLena&Kuba, 18 kwietnia 2014