Matka wyrodna

Czy zdarzyło Wam się kiedykolwiek, Drogie Mamy, Kochani Rodzice, wracać do domu okrężną drogą? Celowo? A potem posiedzieć chwilę w samochodzie pod domem i posłuchać jeszcze jednej piosenki, a potem jeszcze jednej... Mnie się to zdarza wyjątkowo często. Tym częściej, im rzadziej sama wychodzę.

blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieci

Zanim dzieci pojawiły się na świecie, lubiłam spędzać czas sama ze sobą. W domu z książką, filmem, muzyką. Na rowerze, na basenie. Odkąd pamiętam, rodzice dużo pracowali, na studiach mieszkałam w domu pełnym studentów, ale najczęściej zamykałam za sobą drzwi, socjalizując się wyłącznie wtedy, jeśli naprawdę miałam na to ochotę. Kiedy Rafał się do mnie wprowadził, większość sprzeczek wynikała z tego, że jego ciągła obecność (choć tak przecież upragniona i wyczekiwana) zaburzyła moją autonomię. Pojawienie się Leny spowodowało, że "mój czas" skurczył się do minimum, niebezpiecznie zbliżającego się do zera wraz z narodzinami Kuby...

Pewnie żadna mama nie zrozumie mnie źle, ale na wszelki wypadek: kocham czas spędzany z dziećmi, uwielbiam im na co dzień towarzyszyć w poznawaniu świata. Bycie mamą na pełny etat to mój w pełni świadomy wybór, którego nigdy nie żałowałam. Czasem jednak marzy mi się urlop... a że jego perspektywa jest dość odległa, łapię te krótkie chwile oddechu, po fryzjerze, po zakupach, po wypadzie na pocztę. Z większości tych przyjemności korzystam w końcu z asystą. Te kilka minut samotności jest dla mnie jak wentyl bezpieczeństwa. A kiedy uda mi się wyrwać na kilka godzin, oddycham baaardzo głęboko.

Dlaczego o tym piszę? Dostaję od Was mnóstwo pozytywnych sygnałów, wiadomości, z których wynika, że odbieracie mnie jako chodzący matczyny ideał. Podczas gdy mi do tego ideału daleko. Tak daleko, jak czasem chciałabym pojechać. Zupełnie sama.

blog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieciblog rodzinny, blog dziecięcy, moda dziecięca, zdjęcia dzieci

Lena:
czapka - Pepco
płaszczyk - Katiebaby.pl
spódniczka - Miętówka
rajstopki - F&F
buty - Bartek

Kuba:
czapka - Top Secret (old z szafy mamy)
szalik - Next
kurtka - ReKids
spodnie - F&F
buty - Bartek

Special guest star - ciocia Kasia.

30 komentarzy

  1. Alicja - o Chłopcu i's Gravatar Alicja - o Chłopcu i
    23 listopada 2013 at 23:07 | Permalink

    I wtedy On stworzył Matkę ! I to było dobre … Z wszystkimi jej zaletami , wadami i potrzebami;)

  2. Ela Noga's Gravatar Ela Noga
    23 listopada 2013 at 23:08 | Permalink

    Oj mnie się zdarza czasami wrywać na siłę takie chwile tylko dla mnie. Więc dokąłdnie Ciebie rozumiem. A zdjecia fantastyczne;) Zostaję na dłużej i zapraszam do siebie;)

  3. Joanna's Gravatar Joanna
    23 listopada 2013 at 23:17 | Permalink

    Piękne zdjęcia!!! Przeniosłaś mnie dzięki nim 15 lat wstecz. Wtedy miałam dużo czasu dla siebie, teraz choć mam jedno dziecko i tak prawie zero czasu dla siebie. Dwójki sobie nie wyobrażam.

  4. Joanna Zoneman's Gravatar Joanna Zoneman
    23 listopada 2013 at 23:25 | Permalink

    Uśmiechamy się do Was szerooooko i pozdrawiamy serdecznie. Jak tu miło zajrzeć… 🙂
    Mama i Kalinka z Katie Baby

  5. Ewap's Gravatar Ewap
    23 listopada 2013 at 23:38 | Permalink

    Nigdy nie bralam cie za mame idealna;) Siebie tez nie. Jaka to ta mama ideal? Ta co nie pracuje,spedzajac kazdy dzien z dzieckiem? Ta co do pracy idzie, pokazujac mu jak niezalezna byc mozna? Albo ta co konsekwentna jest i kary wymierza? Czy ta, co dziecku na pelna swobode pozwala.
    Wracajac do tematu. Kazdy tak ma! Ja czesto i szczescie ze maz, choc pracuje duuzo, duzo tez godzin poza biurem, z dzieckiem spedza czy tez w garze zamiesza;) Ja jak kocham z ta moja mala gdzies pojsc, tak kocham pobyc w ciszy i robic to na co tylko mam ochote. Dla mnie to takie oczywiste, ze i mama musi, bo inaczej sie udusi;) Niekiedy czytam czy slysze deklaracje matek, co to kazda minute z dzieciem swoim spedzac tylko chca, kazda podroz z nim jedynie przebyc, spac z nim, jesc i nawet do pracy ze soba porwac chce… I wiesz co? Nie wierze:) A tobie zycze pieknych chwil w samotnosci od czasu do czasu!

  6. Ilona's Gravatar Ilona
    24 listopada 2013 at 00:57 | Permalink

    Wyrodna czy nie – dzieci piękne! 🙂 A serio – jestem z tych, które z podziwem patrzą na matki zostające w domu. Ja wróciłam do pracy nie dlatego, że musiałam, a dlatego, że dusiłam się z dziećmi, które mam rok po roku. Bardzo było mi z tym źle przez jakiś czas. Że jak to, czy ja dzieci nie kocham? Zostawić dwójkę maluchów? Sama wychowywałam się w domu, w którym mama nie pracowała… ciepłym, przytulnym domu. Na szczęście moja mama jest cudowną osobą i pomogła mi wyjść z tego. Zrozumieć, że każdy z nas jest inny. Ona zajmuje się dziećmi,robi to z ogromną przyjemnością, ja pracuję na 3/4 etatu, mam też czas dla siebie.
    Pozdrawiam

    • Ilona's Gravatar Ilona
      24 listopada 2013 at 00:58 | Permalink

      A w Lublinie byłam kiedyś na wycieczce 🙂

  7. Karolina's Gravatar Karolina
    24 listopada 2013 at 02:19 | Permalink

    Doskonale Cię rozumiem. Wracałam dziś do domu okrężną droga;) może nie do końca sama bo w brzuchu wierci się Mała Lady ale zawsze;) tak oddech jest bardzo potrzebny. Pozdrawiam znad świeżo pomalowanych paznokci;)

  8. Kasia's Gravatar Kasia
    24 listopada 2013 at 09:27 | Permalink

    ideały nie istnieją!
    Piękne zdjęcia i dzieci! 🙂

  9. Ola's Gravatar Ola
    24 listopada 2013 at 09:30 | Permalink

    Matka też człowiek! Mi nie zdarza się wracać dłużej, bo zwykle i tak się spóźniam, kiedy sama wychodzę i muszę opiekunce zapłacić ekstra 😛

  10. Szczęsciara's Gravatar Szczęsciara
    24 listopada 2013 at 10:49 | Permalink

    Po 4 latach, spędzonych dzień po dniu u boku moich wspaniałych dzieci, towarzyszącz im 24h/dobę w chwilach szczęścia i smutku, oświadczam iż od grudnia kradnę 8h z doby tylko dla siebie i wracam do pracy. Jestem szczęsciarą i wiem to od dawna, w sumie od zawsze! 😉

  11. Agata's Gravatar Agata
    24 listopada 2013 at 11:40 | Permalink

    Lublin? Trzeba bylo do mnie wpaśc :DD

  12. naati's Gravatar naati
    24 listopada 2013 at 13:11 | Permalink

    Oj chyba każda mama myśli o urlopie częściej niż często:))) Super zdjęcia, pozrdawiam!

  13. paauliska's Gravatar paauliska
    24 listopada 2013 at 13:51 | Permalink

    Oj znam to dobrze i rozumiem 🙂 ja mimo, że świata nie widzę poza moim synkiem to potrzebuję czasem wyjechać, pobyć sama bez niego 🙂 i tu mam dobrze bo Kuba ma wspaniałą babcie i dziadka którzy zostają z nim wtedy a on uwielbia z nimi zostawać 🙂 wszyscy są wtedy szczęśliwi więc dlaczego by tego nie robić hihi 🙂

  14. Ola's Gravatar Ola
    24 listopada 2013 at 13:57 | Permalink

    Od prawie 5 lat jestem etatową mamą dwójki dzieci i doskonale rozumiem Cię i Twoje chęci spędzenia czasu bez małych szkrabów. Chyba każda mama tak ma, bo ile można, prać, gotować, przewijać i bawić się?! Ja mam dość fajnego męża hehe który wracając z pracy, wręcz wygania mnie na zakupy, spacer czy do koleżanki aby choć na godzinkę się oderwała;) A i nie raz wracałam naokoło do domu ;P

    PS. śliczny płaszczyk Lenki:)

  15. olga's Gravatar olga
    24 listopada 2013 at 19:42 | Permalink

    się wie! nigdy nie zapomnę pierwszego spaceru po porodzie… tego samotnego! do apteki 😀 jak ja wtedy potrzebowałam tych 15 minut! 🙂 teraz czasem wyjeżdżam sama na weekend lub zapraszam przyjaciółkę i ustalamy – tym razem bez dzieci! 🙂 dystans, który można wtedy złapać – bezcenny 🙂

  16. aisinom's Gravatar aisinom
    24 listopada 2013 at 21:03 | Permalink

    Wyrodna to dopiero ja jestem, po 7 godzinach pracy wracam do domu, wpadam w mega kocioł i po godzinie mam dość 🙁 Serio. Dzieci są stęsknione i nie dają mi odsapnąć, nawet butów nie mogę zdjąć. Mam okropne wyrzuty sumienia, bo przecież nad życie kocham te szkraby. Kiedy byłam na macierzyńskim miałam chociaż trochę odsapnięcia – czas drzemki, teraz nie mam nic. Od 5.45 do ok 20.00 non stop na obrotach, a potem nie mam już sił na nic. Ale pocieszam się, że jeszcze trochę, Starsza już jest odchowana, młodsza za kilka lat też będzie, wtedy poszaleję 😛

  17. mag.'s Gravatar mag.
    24 listopada 2013 at 22:42 | Permalink

    Tak, tak mi do Ciebie dzis blisko Matko, Matka 🙂

  18. Beata's Gravatar Beata
    25 listopada 2013 at 10:02 | Permalink

    Dokładnie znam te chwile, ale kiedy moja Amelka jest sam na sam z kimś innym niż ze mną rodzi się we mnie taka iskierka niepewności, czy oby ta inna osoba radzi sobie tak samo lublepiej niż ja z moją córką. Czy moje dziecko nie płacze. Narazie takich chwil mam niewiele ponieważ rzadko kiedy mam możliwość zostawienia dziecka z kimś innym. Chwile oddechu łapie wtedy kiedy moja córka śpi…I to jest właśnie ta chwila, kiedy mogę poczytać co pisza inne mamy.

  19. Pola's Gravatar Pola
    27 listopada 2013 at 15:02 | Permalink

    Ach, jak doskonale rozumiem:)
    Mieszkamy teraz za granicą i na pomoc dziadków/cioć nie można liczyć, dlatego chwile wytchnienia są rzadkie bardzo. Ale jak bardzo je cenię…. te wypady do biblioteki, gdy mogę sobie popisać, poczytać, zebrać myśli… czy wyskoczyć sama do sklepu…

    Mamy teraz jednego Bąka, półtorarocznego, ale za parę miesięcy dołączy do niego siostrzyczka:) I chciałam Ci Paulina bardzo podziękować za tego bloga. Że udowadniasz że się da – z dwójką małych dzieci z niewielką różnicą wieku, żeby było fajnie, ciekawie, ładnie. Że pokazujesz, że decydując się dość szybko na drugie nie porwaliśmy się z motyką na słońce, i dzieci nie oznaczają końca własnego życia (pisałam zresztą o tym ostatnio u siebie). Zakładam, że różowiutko nie będzie, ale myślę, że damy radę, zwłaszcza jeśli drugi egemplarz też nam się trafi taki zadowolony z życia;)

    pozdrawiam

  20. Kowalowa's Gravatar Kowalowa
    27 listopada 2013 at 17:45 | Permalink

    a tam zaraz wyrodna… to ja jestem chyba mega wyrodna, bo wychodzę gdzie się da i ile się da, bo nie tyle ciało co mózg mój musi odpocząć, najbardziej korzysta na tym pies sąsiadów. Albo wtedy gdy zamiast bawić się w najlepsze z Kazikiem, ja szydełkuję albo szyję kolejną partię prezentów niespodzianek dla dzieciaków z klatki. Ostatnio siedzieliśmy z Kazikiem pod Lidlem w samochodzie, chyba 10 minut bo niezłą muzykę w Trójce grali, a później jeszcze kilka minut dłużej bo Kazikowi spodobała się piosenka… więcej czasu spędziliśy w samochodzie niż w sklepie 🙂

    Ja wychodzę z założenia że póki ja jestem szczęśliwa i zadowolona, to moje dziecko też. Dla mnie wyrodna matka to taka która jest mocno sfrustrowana i zdesperowana… a patrząc na Wasze dzieciaki, to ile w nich radości i beztroski, śmiem sądzić że ani z Ciebie wyrodna matka, ani z Twojego męża wyrodny ojciec a kiedyś się zdziwisz jak z uśmiechem na twarzy będą wspominać te przeczekane w samochodzie piosenki, i powroty do domu okrężną drogą. Przecież przygoda zawsze czeka za rogiem 🙂

    Pozdrawiamy z Kazikiem
    Kowale

  21. Evelio's Gravatar Evelio
    30 listopada 2013 at 23:34 | Permalink

    BARDZO dobrze Cię rozumiem. Sama jestem mamą dwójki dzieci z małą różnicą wieku. Chyba najbardziej tęsknię za chociaż jednym porankiem bez konieczności wczesnego wstawania:-)

  22. Pani Poślubiona's Gravatar Pani Poślubiona
    5 grudnia 2013 at 10:36 | Permalink

    Czapka Kuby nie zasłania mu uszu 🙁

    Piękne zdjęcia jak zwykle…

  23. Mąłgosia O.'s Gravatar Mąłgosia O.
    5 grudnia 2013 at 15:24 | Permalink

    uszu nie zasłania, ale oczy zasłania 😛 😉 słodziaki!

  24. mama na szpilkach's Gravatar mama na szpilkach
    12 stycznia 2014 at 22:00 | Permalink

    Zachwycam się blogiem, a ty patrzę… Lublin! Nie może być lepiej. Pozdrawiam z osiedla najbliższego lotniska ;]

  25. Ewa's Gravatar Ewa
    8 marca 2014 at 22:13 | Permalink

    Będąc mamą szóstki dzieci , wiele razy myślałam , że jestem wyrodną matką , bo musze się wyrwać od czasu do czasu chociaz na kilka dni , sama . Dzięki cudowniemu Mężowi , który zostawał sam ze wszystkimi obowiązkami , mogłam np. pobyć kilka dni w jakimś pensjonacie , czytac książki , chodzić na spacery , ładować akumulatory i wracać do naszego cudownego domu . Teraz kiedy większość z naszych dzieci jest już dorosła wiem , że gdyby nie ten czas dla siebie , w końcu nie miałabym czym się z Nimi dzielić 🙂 .
    Lenka i Kuba są UROCZY 🙂 dwa słodziaki .

  26. Agnieszka's Gravatar Agnieszka
    1 kwietnia 2014 at 00:07 | Permalink

    Podczytuje Was na facebooku juz dosc dlugo i dopiero dzis zauwazylam ze Wy z Lublina, nie wiem jak mi to moglo umknac! Pozdraiam tez z Lublina

Skomentuj Ewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *