Całkiem niedawno temu, w niczym niewyróżniającej się krainie pomiędzy morzem a górami, w żółtym domku, na poddaszu, mieszkał biały pluszowy miś. Nie był to jednak zwykły miś, a miś całkiem wyjątkowy. Był wyjątkowy, ponieważ miał wyjątkowe marzenie: chciał polecieć w kosmos.
Wpisy z kategorii: Bawialnia, Biblioteczka, Kuchnia, Mama się mądrzy, Konkursy, Szafy, Rozmówki
Miś marzyciel
Może sałatkę…? Orzechowo-ananasowo
Nie należę do osób, które omijają kuchnię szerokim łukiem. Mam kilka sprawdzonych przepisów, które na co dzień modyfikuję, uwzględniając upodobania domowników. Kuchnia polska nie jest jednak moją najmocniejszą stroną, a potrawy świąteczne… cóż, bez Babć (niezniszczalnych, szalonych Babć, które bez dwunastu potraw nie wyobrażają sobie Wigilii) musiałabym chyba postawić na garmażerkę. Do pierogów nie mam cierpliwości, śledzi nie lubię, podobnie barszczu, a jak przygotować coś, czego nie można dosmaczyć…? (Tak sobie to tłumaczę ;)) Jedyne, co mogę zaserwować najbliższym, to ryba po grecku i właśnie ananasowo-orzechowa sałatka.
Coś miłego…?
Miałam na dzisiejszy wieczór zupełnie inne plany, ale wczorajsza rekordowa liczba polubień wspólnego zdjęcia Leny i Kuby skłoniła mnie do wrzucenia niniejszego wpisu. Miłego oglądania, Kochani!
Znów być dzieckiem..
Jak już swego czasu wspominałam, w naszym domu to Tata jest kumplem od szaleństw. Ja skupiam się raczej na „ogarnianiu” całego stada, karmieniu, pojeniu, myciu i dbaniu o tak zwany „wszechstronny rozwój”. Kiedy „razem” malujemy, wycinamy, kleimy, lepimy, układamy klocki czy puzzle, pełnię zwykle rolę moderatora raczej niż aktywnego uczestnika zabawy. Tym razem było inaczej…
Siema, Albercie Albertsonie!
Dziś przedstawię Wam, Kochani, jedną z trzech najbardziej w naszym domu wyczekiwanych premier tego roku, zaraz po ostatnim sezonie Dextera i tuż przed ostatnim Breaking Bad. Oto nowe przygody Alberta po polsku, do tego od razu aż trzy tomy!