Tę jakże ważną kwestię poruszyło moje starsze (a wciąż zdawałoby się malutkie!) dziecię jakiś czas temu. Właśnie wkładałam do koszyka kawałek szynki wieprzowej, tuż obok piersi kurczaka, i stanęłam jak słup soli. Nie spodziewałam się tego tak szybko i kompletnie nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Choć zdarza mi się to bardzo rzadko, tym razem postanowiłam w ferworze zakupów zignorować pytanie, a kiedy znów padło, przy kasie, obiecałam Lenie, że opowiem jej wszystko w domu.
Archiwum wpisów z miesiąca styczeń, 2014
Mamo, a gdzie rośnie mięsko?

Po drugiej stronie obiektywu

Fotografia, czyli pasja, ale i profesja taty, a być może także mamy Leny i Kuby (nie ukrywam – wiążę z nią pewne nadzieje) jest nieodłączną częścią naszej domowej codzienności. Nie chodzi tylko o to, że dzieci są fotografowane. Mają do czynienia ze sprzętem, słuchają rozmów na temat techniki, oglądają mnóstwo zdjęć, a czasem zdarza im się także samodzielnie cykać.
Nuuuda…

Podobno nudzą się tylko ludzie nudni. Przyjmując odwrotną analogię (nie nudzą się ludzie interesujący), matki małych dzieci muszą być szalenie atrakcyjne i skrajnie ekscytujące, bo nie pamiętam, kiedy ostatnio się nudziłam. Szczerze mówiąc, o niczym innym nie marzę, jak ponudzić się, choć przez godzinkę, dobra, może być pół.
Buntowniczka bez (?) powodu

Wygląda na to, że po kilku tygodniach zmagań ze zbuntowaną prawie czterolatką, zaczynam kumać, jak temat ugryźć, coby jej nie ugryźć, choć nierzadko mam ochotę, bynajmniej nie dlatego, że jest słodka. Słodka też potrafi być, nie przeczę, i w tym szczególe chyba tkwi (nomem omen) diabeł. Jeśli nie rozumiecie sensu przeczytanych przed chwilą słów, oznacza to, że nie jesteście (nie byliście) rodzicami zbuntowanej czterolatki, względnie zbuntowanego czterolatka. Albo ja zwyczajnie bredzę.
Miś marzyciel

Całkiem niedawno temu, w niczym niewyróżniającej się krainie pomiędzy morzem a górami, w żółtym domku, na poddaszu, mieszkał biały pluszowy miś. Nie był to jednak zwykły miś, a miś całkiem wyjątkowy. Był wyjątkowy, ponieważ miał wyjątkowe marzenie: chciał polecieć w kosmos.