To miał być wpis o tym, jak (momentami nie) radzimy sobie z osławionym w pewnych kręgach okresem "buntu czterolatka", w który, ni z tego, ni z owego, wkroczyła Lena. Kiedy wybierałam zdjęcia, doszłam jednak do wniosku, że nikt mi w żaden bunt nie uwierzy...
Przecież nie dacie wiary, jeśli napiszę, że podczas wizyty w parku, na placu zabaw ta piękna młoda dama stwierdziła stanowczo:
- Ja tu zostaję na zawsze, nigdzie nie idę, nie ma mowy! Wy sobie możecie iść, proszę bardzo! - przy czym pewności dodała sobie tupnięciem nogą, a następnie zalała się krokodylimi łzami, kiedy odeszliśmy 20 metrów od ogrodzenia...
To niemożliwe, że odmówiła założenia sukienki, kopiąc i szamocząc się na moich kolach, przez zęby wycedziła:
- Będę chodziła goła! Cały dzień będę chodziła goła!
Jakże by to było, gdyby nie chciała się uczesać i wrzeszczała wniebogłosy:
- Już nigdy się nie będę czesała, będę miała kołtuny jak czarownica! - po czym z impetem rzuciła szczotką...
Uznacie mnie za wariatkę, jeśli o tym napiszę, prawda? Dlatego zostawię Was ze zdjęciami, w przyjemnym przedświątecznym nastroju, a do sprawy buntu wrócę po świętach. Chyba że Gwiazdka spełni moje życzenie i odda mi z powrotem moją kochaną grzeczną Córeczkę i... nie będzie tematu.
Lena:
sukienka - Winter Bow, Four'eMki. Fantastyczna, ciepła sukienka (materiał to gruby polar z puszkiem od spodu), w kilku kolorach do wyboru, szyta na miarę. Można dobrać odpowiednią dla młodej damy długość całkowitą i długość rękawa. Miała czekać do Gwiazdki na prezent, ale nie doczekała :)
czapka - C&A (z szafy mamy)
komin - Carry (z szafy mamy, zeszłoroczna kolekcja)
płaszczyk - Katiebaby.pl
buty - Bartek
Kuba:
czapka i rękawiczki - H&M
szalik - Next
kurtka - C&A
spodnie - H&M
buty - Bartek
Jak czytałam lekko mi weszła w tekst minka Leny na trzecim zdjęciu od góry i wierzyć nie pozwala w Matki słowa!
Oj Lenka wracaj w starej wersji do Mamy! Choć na święta 🙂
o proszę „nowy” Park Saski zwiedzałyście;)
sukienka Lenki śliczna!
u nas buntu 4 latki nie ma i nie było ale za to bunt 2 latki było i to mega!!! aż się boję pomyśleć że za 1,5 roku Janek będzie go przechodził;/
Pozdrawiamy!
Piękna ta młoda dama.
Masz rację – nie uwierzymy w żaden bunt 😉
Tekst o bieganiu nago- jakbym własną Barbarę słyszała, Goła, goła, goła!:):)
Prze-pięk-ne!! Zdjęcia, sukienka, choinka! Wszystko przepiękne! 🙂
Wierze 🙂
Na pocieche dodam ze u nas jeszcze gorzej
Bunt dwulatka przeszedl plynnie w bunt trzylatka(istnieje takowy ???)
Az sie boje co to bedzie dalej 🙂
A moze taki zywiolowy i charakterny egzemplarz mi sie trafil
Zdjęcie cudowne, Lenka rzeczywiście wygląda zjawisko, niczym dama z innej epoki, albo księżniczka z bajki 🙂
Do tej pory się nie odzywałam, podglądałam Was tylko, ale teraz muszę napisać: ach, jak pięknie!!
Pozdrowienia
PS. U nas bunt za buntem. Ledwo synek wyszedł z buntu czterolatka, a już córeczka weszła w bunt dwulatka. I jeszcze siebie nawzajem napędzają 🙁 U Was też?
Zdjęcia wprost bajeczne! I to zestawienie kolorystyczne <3 Cudo! Ja na razie mam półroczniaka, więc w materii buntów jestem jeszcze niedoświadczona 😉 ale gdybym mogła polecić coś, co sprawi, że każde nawet najbardziej spątane włosy rozczeszą się w mig i bezboleśnie, to polecam szczotkę Tangle Teezer. Ostatnio kupiłam ją dla siebie i nie mogę wyjść z podziwu, że taki kawałek plastiku może zdziałać cuda. Widziałam też wersję tej szczotki dla dzieci, także naprawdę polecam.
Lenka wygląda zajwiskowo w tej sukience, delikatnie, światecznie – rewelacja 🙂
… ale jak najbardziej wierzę w bunty, latanie na golasa i inne tego typu wyczyny bo u nas dokładnie to samo od jakiegoś czasu 🙂
@ Ada – Mam szczotkę TT (i jak bardzo polecam na swoim przykładzie 🙂 ) to niestety w przypadku mojego dziecięcia nie działa – Córka ma Jedyna (lat 3 z kawałkiem 🙂 ) tak namietnie kręci sobie włosy zasypiając że rano na jej kołtuny działa tylko ich ręczne rozplatywanie połączone w osateczności z uzyciem nozyczek 🙁 Prośby, tłumaczenia i groźby że włosy obetniemy nie działają, jak tak dalej pójdzie to wkrótce bedzie miała fryzurę punkową 😛
Retro Lena jest urocza (Kuba też boski ofkoz :). Taka (h)amerykańska z tą choinką. I nie wygląda na bardzo zbuntowaną, ale wiadomo: cicha woda… lalalala…
U nas bez buntu, za to z atakami paniki na wszystko (kąpiel, rozstanie na 5 minut z mamą, jedzenie, obcy ludzie) – skok rozwojowy po roczku. Jest zaje…świątecznie.
Pewnie to Cię nie pocieszy, ale ja mam tak samo z moim prawie trzylatkiem.
No tak…czyli wszystko przede mną….:P
Sukienka wygląda tak że chętnie sama bym ją założyła:)
Oj tam, od razu BUNT takie wielkie słowo, a może charakterna…po mamusi? 😉
Śliczna dziewczynka na profesjonalnych zdjęciach.
Pozdrawiam!
A ja się troszeczkę uspokoiłam, że takie zachowania u Was też się zdarzają,
Gabi rocznik Leny więc niby ten bunt to ponoć normalne.
Choć faktycznie na zdjęciach to taki z Niej słodziak że tylko wycałować i nie móc uwierzyć w to co mama wypisuje:)
Pozdrawiamy:)
Jakie śliczne zdjęcia 🙂
Masz rację, patrzę na zdjęcia i nie wierzę w żaden bunt. Ale dodam, że wczoraj rówieśnica Leny rozmawiając ze mną wspominała o wszystkich tematach, o których jej mama mówiła, że to nieładnie wspominać przy gościach;-). Pozdrawiam
Oj u nas takie bunty dziecięce niestety nie są tak delikatne hehe :d i znam to … Kuba przy mojej teściowej i szwagierkach zawsze był grzeczniutki i jak im opowiadałam o jego buntach to pukały się w czoło i patrzyły na mnie jak na wariatkę … dopóki same nie zobaczyły hehe 🙂 ale taki urok dzieci, że i one mają swoje humorki 😉 śliczne macie bąbki … ja dokładnie wczoraj ogllądałam identyczne i jeszcze takie tylko matowe do kompletu 🙂 i postanowiłam że za rok kupuje właśnie je i złote koraliki i zlote lampki do tego 🙂 są śliczne 🙂
czytam swój komentarz i nie wierzę hehe miało być bombki oczywiście… tak to jest jak się pisze w pośpiechu 😀
No tak – zdjęcia tak urocze i minka tak słodka, że uwierzyć w bunt trudno naprawdę. Ale ja wiem, że tak jest rzeczywiście – przerabiałam już 2 bunty (z synami). teraz czekam na „dziewczyński bunt” w wykonaniu mojej córeczki – chyba gdzieś za … 2 lata 🙂 Albo wcześniej he, he.
Pozdrawiamy serdecznie Was i nasz cudny ukochany płaszczyk Katie Baby ( a właściwie przecież Wasz 🙂
Mama i Kalinka
Nie wierzę, takie spokojne dziewczę :)) SŚlicznie wygląda obok tej choineczki.
Ja wierzę, że potrafi zaleźć za skórę taka czterolatka zbuntowana 🙂
CUDOWNY KLIMAT! WESOŁYCH!
No cudownie! Nic dodać nic ująć. A o tych buntach to ciągle słyszę, a i martwi mnie, że mowi się o buncie 2-latka, a tutaj czytam o 4-latka i chyba to ogólnie tak co rok jakiś bunt. później 5 -latka i tak dalej do 30-stki 😉
Wesołych, mimo buntów: http://www.violianka.blogspot.com/2013/12/swieta-zapieprz.html
No nie, nie uwierzymy 😉 to i tak damski, z gracją ten bunt (..). Paulina, zostaw płaszcz i sukienkę dla mojej Figi! Odkupię, jeżeli nie masz juz kogoś, kto zaklepał te piękności!
Ucałowania dla Ciebie i malutkich ludzi 🙂