Tydzień temu na naszym Instagramie i Facebooku pojawiła się fotka Kubka w nowej fryzurze… Choć nieidealne, zdjęcie bardzo się spodobało i kilka osób pytało, jak takie zrobić. Otóż nic prostszego: wystarczy dziecko i stojąca papierowa lampa. Jaki to aparat i obiektyw, sprawdzicie, najeżdżając kursorem na zdjęcie. Uwierzcie mi jednak, że w tym konkretnym przypadku to nie miało większego znaczenia. A oto okoliczności powstania „buzi jak księżyc”. Kolejna zmiana perspektywy i powstał jeszcze taki kadr: Jaki z tego wniosek? Jeśli chcecie robić swoim dzieciakom „fajne”, efektowne, niepozowane zdjęcia, obserwujcie okoliczności, nie aranżujcie ich. Zwracajcie uwagę przede wszystkim na światło, to ono jest najważniejsze. Warto też mieć aparat zawsze pod ręką, co nie oznacza klikania bez opamiętania, a raczej świadomość, komfort i chęć wykorzystywania najlepszych okazji. Do zobaczenia wkrótce! 🙂
Archiwum wpisów z miesiąca styczeń, 2015
Sweet (and a bit sour) January

Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Co robimy?
Buzia jak księżyc

Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Mama się mądrzy
Hello 2015

Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Chwile