Tydzień temu na naszym Instagramie i Facebooku pojawiła się fotka Kubka w nowej fryzurze… Choć nieidealne, zdjęcie bardzo się spodobało i kilka osób pytało, jak takie zrobić. Otóż nic prostszego: wystarczy dziecko i stojąca papierowa lampa. Jaki to aparat i obiektyw, sprawdzicie, najeżdżając kursorem na zdjęcie. Uwierzcie mi jednak, że w tym konkretnym przypadku to nie miało większego znaczenia. A oto okoliczności powstania „buzi jak księżyc”. Kolejna zmiana perspektywy i powstał jeszcze taki kadr: Jaki z tego wniosek? Jeśli chcecie robić swoim dzieciakom „fajne”, efektowne, niepozowane zdjęcia, obserwujcie okoliczności, nie aranżujcie ich. Zwracajcie uwagę przede wszystkim na światło, to ono jest najważniejsze. Warto też mieć aparat zawsze pod ręką, co nie oznacza klikania bez opamiętania, a raczej świadomość, komfort i chęć wykorzystywania najlepszych okazji. Do zobaczenia wkrótce! 🙂
Wpisy otagowane jako: Olympus
Buzia jak księżyc
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Mama się mądrzy
Najmłodszy w rodzinie
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Chwile, Mama się mądrzy
Po drugiej stronie obiektywu
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Fotografia, czyli pasja, ale i profesja taty, a być może także mamy Leny i Kuby (nie ukrywam – wiążę z nią pewne nadzieje) jest nieodłączną częścią naszej domowej codzienności. Nie chodzi tylko o to, że dzieci są fotografowane. Mają do czynienia ze sprzętem, słuchają rozmów na temat techniki, oglądają mnóstwo zdjęć, a czasem zdarza im się także samodzielnie cykać.
Opublikowany w kategoriach: Bawialnia, Mama się mądrzy