Ostatnie dwa tygodnie minęły jak z bicza strzelił. Jeśli nie padało, wychodziliśmy po śniadaniu, aby wrócić (lub nie) na drzemkę i obiad, a następnie znów wyjść – do późnego wieczora. Na deszcz też mamy sposób, o którym już wkrótce, w końcu nie można odpuścić ani jednego dnia wakacji! Tym bardziej, że Kuba na „dzień dobry” podstawia buty pod nos i woła „(s)paaa(cer)! bum bum!”. W domu rosną więc sterty prania, naczyń i zaległych spraw, na które wieczorem nie starcza sił. Zmęczenie zaczęło dawać się wszystkim we znaki parę dni temu, ukochane spacery stały się coraz bardziej uciążliwe. Atrakcje przestały być atrakcyjne, a dzieciaki tęsknym wzrokiem zaczęły spoglądać w stronę placów zabaw…
Wpisy otagowane jako: Mrugała
Summer in the city, part 3
Kliknij, aby wyświetlić cały wpis
Opublikowany w kategoriach: Chwile