Kiedy we wtorek przywdziewaliśmy całą trójką kamuflaż (patrz - Instagram), absolutnie nic nie zapowiadało, że przyjdzie nam za kilka dni stać się... polem walki. Agresorzy pojawili się nie wiadomo skąd, pod osłoną nocy zaatakowali górne drogi oddechowe. W naszej obronie stanęły na baczność osobiste armie Leukocytów - wspierane wzmożonymi dostawami mleczanu wapnia i kwasu askorbinowego, nieustannie wspomagane tlenkiem wodoru naszpikowanym jonami sodu, magnezu i potasu. Trzymaliśmy mocno kciuki za naszych maciupeńkich bohaterów, a kiedy na froncie, pomimo obfitego zraszania wodą morską, zrobiło się stanowczo zbyt gorąco, wraz z Paracetamolem przeprowadziliśmy szybką akcję dywersyjną o kryptonimie "truskawkowa strzykawka". Kilkukrotnie.
Niestety, pomimo dzielnej postawy naszych defensorów, szala zwycięstwa przechyliła się niebezpiecznie na korzyść najeźdźców, którzy, zyskawszy przewagę liczebną, zaczęli zdobywać kolejne terytoria, siejąc spustoszenie. Nie pozostało nam nic innego, jak wezwać posiłki. Na placu boju pojawiła się bogini wojny (z bakteriami) Amoksycylina ze swoim nieodłącznym kompanem, generałem Kwasem Klawulanowym. Za nimi kroczy w zwartych szeregach kompania szeregowych służby porządkowej im. Mesny. Damy radę.
- Mamo, gluty!
- Już smarkamy, Kubuś. (odgłos słonia) Wiesz, że kończą się chusteczki?
- Kurczę...
- A co będzie, jak się skończą, a my nie kupimy?
- Będzie psypał!
Lena:
sweter - Mango Kids
sukienka - Kids On The Moon
kalosze - Rubberies (sale!)
Kuba:
sweterek - Terranova (sale)
spodnie - Zara Kids (sale)
kalosze - Rubberies (sale!)
Zanim zamknęliśmy się w czterech ścianach, aby nie kusić osłabionymi organizmami kolejnych armii bakterii, udało nam się spędzić całkiem miło niezbyt upalne dni ;) Czekamy z utęsknieniem na koniec kwarantanny.
- Tatusiu?
- Tak, Lenka?
- Jak będziesz w pracy, to zapamiętaj moje kochanie, dobra?
Lena:
czapka - Broel
bluzeczka - Mango Kids
spodenki - C&A (sale)
buty - Salt Water Sandals
Kuba:
czapka - Broel
bluzeczka, spodenki - Zara Kids (sale)
buty - Salt Water Sandals
po pierwsze to mnie strasznie rozsmieszył taki nieoczekiwany opis choróbsko!!! mistrzostwo!!
a po drugie jaka ty musisz mieć wyobraźnię ze tak to odpisałaś!!! no genialnie!!
zdrówka dla szkrabów :*
E… nie… ja po prostu bardzo lubiłam „Było sobie życie” 😉
Dziękuję!
Czy ja już mówiłam że macie najśliczniejsze dzieci na świecie ? Poza tym Lenka ma teraz taki fryz jak ja, więc jest mooooc! 🙂
Dużo zdrówka!
Pozdrawiam
Uwielbiam na Was patrzeć 🙂
Będzie psypał! – rewelacja!
Zdjęcie z biedroną i zezem – moje ulubione :).
Oby więc nie bylo psypału;) Eh lubię na Was patrzeć – zdjęcia Twoje i Twórcy z Dziećmi – meeeeega!
Genialny wpis, genialne zdjęcia, genialna rodzina, tylko ta choroba jakaś taka nie genialna- niech ona pójdzie sobie i nie psuje tej genialnej atmosfery 🙂
Zamiast kwasu askorbinowego polecam l-askorbinowy, niesynteczny i lepiej wchłanialny 🙂 Albo sok z aceroli lub dzikiej róży
Wspaniałe dzieciaczki 🙂 Wspaniali Wy!
Ale piekna z was rodzinka.Stylizacje maluchów fajne, bardzo lubię klimaty terenowe.Jeśli mogę zapytać, jaka jest różnica wiekowa między Lena a KUbą?Pozdrawiam was serdecznie