Całkiem niedawno temu, w niczym niewyróżniającej się krainie pomiędzy morzem a górami, w żółtym domku, na poddaszu, mieszkał biały pluszowy miś. Nie był to jednak zwykły miś, a miś całkiem wyjątkowy. Był wyjątkowy, ponieważ miał wyjątkowe marzenie: chciał polecieć w kosmos.
Marzenie niełatwe do spełnienia, prawda? Miś był jednak wielkim szczęściarzem, bo miał przyjaciółkę, czteroletnią dziewczynkę o imieniu Lenka. Lenka kochała swojego misia, uwielbiała spędzać z nim czas, bawić się i wygłupiać. I choć bała się troszkę, że miś może nie wrócić z wyprawy w przestworza, bardzo chciała pomóc mu w spełnieniu jego wyjątkowego marzenia.
Postanowiła udać się z wraz z białym misiem (a dla towarzystwa także śpiącym braciszkiem) do pobliskiego zaczarowanego zagajnika, gdzie według legendy znajdowało się magiczne drzewo. Drzewo potrafiło podobno wysłać w kosmos każdego misia, pod warunkiem, że miś naprawdę tego chce. Dziewczynka pożegnała się czule ze swoim przyjacielem, wypowiedziała magiczne zaklęcie i... wystrzeliła zaczarowaną gałązkę.
Miś poleciał wysooooko, ale chwilę później spadł na ziemię. Okazało się bowiem, że miłość do Lenki i jej braciszka jest większa niż kosmiczne marzenie białego misia. Od tej pory miś marzyciel mieszka na parapecie, aby mógł wieczorami oglądać gwiazdy. To w zupełności mu wystarcza.
Wiecie, co jest najfajniejsze w byciu mamą czterolatka? Łatwość, z jaką zwykły spacer może zmienić się w niesamowitą przygodę.
Lena:
czapka, szalik - iloko.pl
kurtka - H&M (sale)
spodnie - F&F
buty - Zara
Kuba:
czapka - iloko.pl
kurtka - H&M (sale)
Jej!!!! No uśmiech sam sie na usta ciśnie 🙂 Piękna historyjka i ten uśmiech…misia 😉 Bezcenne 😉
Widzę, że jesienna pogoda tej zimy sprzyja takim poszukiwaniom – my szukaliśmy leśnych duszków…
śpiący Kubi <3
Zdjęcia śpiacego Kubunia mnie rozbroiły:)
Świetna historyjka!
Bardzo, bardzo fajne 🙂
A.
Wczoraj moja córka usilnie chciała sie dowiedzieć czy jej misiu ją rzeczywiście kocha skoro jej tego nie mówi i nic dla niej nie robi 🙂 To już mam odpowiedź, jeśli pozwolisz 🙂
It’s fantastic that you are getting thoughts from this paragraph as well as from our discussion made here.
my homepage Michael Kors Cyber Monday Deals
(http://windowsvj.com/mk-cyber-monday.html)
A mi się przypomniało, jak moja wtedy 3+ siostrzenica, gdy byłam w ciąży, chciała żebym urodziła jakieś zwierzątko;-). Przeszło do zbioru anegdot rodzinnych. Rok później kupiłam jej na gwiazdkę książkę „W moim brzuchu mieszka jakieś zwierzątko”, podobno słuchała z wypiekami do końca;-). Śpiochy rozmiękczają serca, ale to bajka Leny wejdzie do anegdot opowiadanych w rodzinie latami: ‚o tym, jak Lenka chciała wysłać w kosmos misia’:-). Pozdrawiam serdecznie
Zdjęcia jak zawsze cudowne, a opowieść – mistrzostwo 🙂
prześliczne zdjęcia:) śpiący Kubuś mnie rozpuścił!!!!
zapraszam na nowy post z Czachorem
http://franciszkania.blogspot.com/2014/01/czachor.html
Jak uroczo 🙂 Z niecierpliwością czekam aż Miśka zacznie składać zdania. Dzieci mają ogromną wyobraźnie. Pamiętam jak moja młodsza o 12 lat siostra miała taki okres, że wymyślała różne historie. To wspaniały czas, żałuję, że nie spisywałam Jej bajania. Mam taki plan by córce założyć zeszyt, mam nadzieję, że mi wyjdzie 🙂
Lenka ma piękny uśmiech, ma wyjątkową urodę i już nie raz pisałam, że kojarzy mi się ze mną, kiedy byłam Maluchem. Mam do Twojej córki wielką sympatię 🙂
Historia adaje się na książeczeczkę dla dzieci 🙂 Szukamy ilustratora?
Ciekawy pomysł, a zdjęcia urocze. Najbardziej rozczuliło mnie jedno z nich – to śpiące.
Pozdrawiam,
Lacrymossa 🙂
Dlaczego mnie tu wcześniej nie było?! Piękny blog i przeurocze dzieciaki. Muszę się zagłębić w archiwum. Będę zaglądać częściej 🙂