Nie będę Was oszukiwać. Zdjęcia do niniejszego wpisu nie powstały podczas ulewy, kapuśniaczku, czy nawet mżawki. Przez dwie i pół godziny spaceru na parasolkę Lenki spadły trzy, może cztery maciupeńkie kropelki deszczu, a tuż przed zachodem Słońce uraczyło nas kilkoma płomiennymi całusami. Sądzę zresztą, że i tak szybko zorientowalibyście się o szachrajstwie, zoczywszy suchą szosę, suchą trawę i... suche badyle.
Cóż, susza na Lubelszczyźnie w swej najsuchszej postaci nie pozwala dzieciakom zaspokoić tęsknoty kałużowych szaleństw. Jeśli gdzieś leje, na pewno nie u nas. Tu każda kropelka z nieba jest łapczywie wchłaniana przez spękaną ziemię (i spękany asfalt), co skutecznie uniemożliwia zaśpiewanie "Deszczowej piosenki" bez fałszywej nuty.
Lena:
czapka - allegro
szalik - z szafy mamy
kurtka - H&M (cieniutka, idealna na lato, tu takie małe oszustwo, bo pod spodem gruby sweter :P)
spodnie - Mango
kalosze - Naturino via Mivo
Pomimo aury kalosze dłużej nie mogły czekać w szafie... wróć! Nie mogły dłużej być noszone wyłącznie w domu. Okazały się idealnym rozwiązaniem na wycieczkę "poza szlak", niezastąpione w walce z młodymi pokrzywami i... psimi kupami :) Zważywszy nasze plany wakacyjne, czyli w dużej mierze powtórkę z ubiegłego roku, a więc potencjalnie częste spacery po podmokłych terenach pojezierza, tym razem postawiłam na markę Naturino. Kalosze wykonane są z grubej, a jednocześnie miękkiej gumy, z dzianinową wyściółką. Posiadają wyjmowaną, filcową, gumowaną wkładkę, a do tego fajny, nieprzesadnie głęboki bieżnik. A jakie ładne! :)
Kuba:
czapka - Kappahl (baaardzo stara)
kurtka - Zara
spodnie - Mango (dawna kolekcja, podobne TU lub TU)
kalosze - Naturino via Mivo
W nawiązaniu do poprzedniego wpisu, mam do Was, Drodzy Czytelnicy i Kochane Czytelniczki, wielką prośbę. Poświęćcie, proszę, dwie minuty i w komentarzu pod tym postem napiszcie, dlaczego nas odwiedzacie. Jak tu trafiliście? Dlaczego zostaliście? Czy blog coś Wam daje? Czy jest coś, czego oczekujecie? A może Waszym zdaniem powinnam dać sobie spokój? Każde kilka słów pomoże mi, być może, w podjęciu decyzji o kierunku, w którym będzie zmierzał blog. Jeśli nie chcecie robić tego publicznie, śmiało piszcie na adres kontakt@lenaikuba.pl. Z góry bardzo dziękuję.
zdjęcia zdjęcia zdjęcia… no cudnie się na Was patrzy:) zdjęcia cudne (ale chyba już mówiłam), bardzo wyjątkowe. Piękny klimat mają…
i z żalem przyjmuję, że tak was mało. bo fajnie widzieć fajną mamę z fajnymi maluchami, które tak fajnie się rozwijają. no fajni po prostu jesteście no…:)
Zdjęcia!! Najpiękniejsze zdjęcia najpiękniejszych dzieci w internecie! 🙂 I do tego pióro lekkie jak piórko. Nawet czytanie o pogodzie to prawdziwa przyjemność 😉
Dać sobie spokój? Nie, proszę!
Trafiłam tu z jakiegoś innego bloga i wpadłam! W jeden wieczór pochłonęłam wszystkie wpisy, obejrzałam zdjęcia, ba! Najpiękniejsze zdjęcia, jakie widziałam! Talent jak nic! Uwielbiam patrzeć na Twoje foty, bo w każdej z nich widzę wielką miłość do maluchów! Zdjęcia to raz, a dwa to sposób, w jaki piszesz – lekko, przyjemnie i przede wszystkim mądrze! W wielu rzeczach się z Tobą zgadzam, często mam wrażenie, że czytasz w moich myślach 😉 Aż żal, że ostatnio mało Cię tutaj, ale z drugiej strony przecież najcudowniejsze są te chwile spędzone z Nimi, a nie przed komputerem! 😉 Jak masz czas i siłę, to nie przestawaj, pisz!
Trafiłam tu już dawno temu przez zupełny przypadek i od razu przepadłam.. styl pisania, zdjęcia od których oczu nie można oderwać, cudowne dzieci jak i rodzice w końcu po kimś tą swoją cudowność odziedziczyły :> Z zapartym tchem czekam na kolejny post, na kolejne zdjęcia. Jest to taka chwila dla mnie, nawet mój narzeczony jest zauroczony Waszymi dzieciątkami 🙂
Pozdrawiamy serdecznie 😉
By oglądać wspaniałe zdjęcia. By patrzeć na Lenę i Kubę i ich wspaniałą relację. By inspirować się stylizacjami. Bo to jest po prostu miłe!
o ja tu bywam od baaardzo dawna, zanim Syn na świecie się pojawił:) na początku dla tekstów, bo masz fajne, lekkie pióro ( i troche mi tych tekstow barkuje, ale decyzję Twoja rozumiem), dla zdjęć, bo sa piękne, a od kiedy mój Syn trochę podrósł to i dla inspiracji, bo podoba mi sie jak dzieci ubierasz, zwłaszcza Syna i sporo podpatruję jak fajnie i bez pustoszenia portfela chłopca ubrać:)
Jest lekko, miło i bez zadęcia:) Nie przestawaj:)
Napiszę i ja, choć z natury raczej się nie ujawniam jako czytelnik. Chcę dołożyć swoją „cegiełkę”. Trafiłam z facebooka, zakochałam się w Lence i Kubusiu, choć sama mam dwójkę w domu 🙂 Przeczytałam bloga od deski do deski, czuję, jakbyście byli moimi starymi dobrymi znajomymi, z którymi straciłam kontakt, ale widuję ich od czasu do czasu i zawsze robi mi się ciepło na serduchu 🙂
Chciałabym troszkę więcej o tym, co robicie, kiedy nie spacerujecie 😉 Dzieci i mama. Mam na myśli głównie książki. Czasami brakuje mi inspiracji, szukam ich na innych blogach, ale rzadko niestety trafiają w mój gust… i chyba wiem, dlaczego. Tu spodziewam się, że mogłoby być inaczej 🙂 ALE! nie oczekuję tego, nie mam prawa. Będę tu zaglądać, w którąkolwiek stronę blog pójdzie. Zdjęcia są najnajnajpiękniejsze!
Przepięknie uchwycone dzieciństwo Twoich dzieci w zdjęciach i krótkich, jak już było wspomniane lekkich opisach. Chłonie się to wszystko jak wymarzony, inny, lepszy świat. Świat, który na pewno chciałabym stworzyć w przyszłości moim dzieciom. Inspirujesz pięknem, dobrocią i niewinnością swoich dzieci do tego by stawać się trochę delikatniejszym każdego dnia. Jak w tej reklamie Milki – Śmiało! bądźmy delikatni. I zawsze po obejrzeniu Twoich zdjęć sama staję trochę delikatniejsza, subtelniejsza i staram się tworzyć piękno wokół siebie i swoich najbliższych. Nie wiem jakie podejmiesz decyzje. Ale na pewno – nie dawaj sobie spokoju. Bo robisz kawał dobrej roboty w tak trudnym i coraz smutniejszym świecie.
Dzieciaki są przesłodkie! A zdjęcia to mistrzostwo! 🙂
Przeglądamy je po kilka razy 🙂
Bajka!
Cześć Wiesz zaglądam tu, bo zaglądałam rok temu i było tu całkiem ciekawie. W ostatnich miesiącach blog stał się strasznie nudny, nudne zdjęcia, nudne teksty… Czekam na jakiś powiew świeżości:) Może trzecie dziecko?
Ja jestem tu od jakiegoś czasu i nie pamiętam jak trafiłam, ale wpadłam jak śliwka w kompot. Lubię Lenę i Kubę, świetne są te dzieciaki, nic dziwnego, że się „kumplujecie” 🙂 Lubię mamę, bo robi przepiękne zdjęcia i fajnie, bez zadęcia ubiera dzieci. Kiedy mama jeszcze pisała, myślałam, że też mogłybyśmy się zakumplować. Odkąd napisała, dlaczego nie pisze, jestem tego pewna. Niczego nie oczekuję. Może poza tym, żeby blog nie znikał 🙂
niesamowite zdjęcia, a na każdym z nich masa emocji i ta cudowna bratersko-siostrzana miłość i do tego mądrzy i kochający rodzice…i jak tu Was nie kochać?
Trafiłam na Waszą stronką w zeszłym roku. Nie mając pomysłu na wiosenną szafę moich dziewczyn przeszukiwałam internet – znalazłam Was i Waszą stronkę. Dzięki Wam trafiłam do C&A – kiedyś omijałam ten sklep, myśląc, że Next to najlepsze gatunkowo ubranka… W C&A znalazłam ubrania równie dobre gatunkowo i teraz często robię tam zakupy dla dziewczyn. Nasza szafa aktualnie to połączenie Next, C&A i H&M + Bartek i Ecco – cóż dzieci dorastają i już nie wcisnę ich w spodnie z króliczkami czy kotkami… Połączenia kolorystyczne, dobieranie ubranek i dodatków jak najbardziej pokrywa się z moimi upodobaniami – więc zaglądam tutaj z czystej wygody, by sobie pomóc w poszukiwaniu kolejnych ubranek i pomysłów dla moich dziewczyn! Sama wiem jak trudno jest znaleźć czas dla siebie przy dwójce dzieci, prowadzeniu domu i chorobach to nie jest łatwe, a „wykrojenie” z własnego wolnego czasu jeszcze chwilę na prowadzenie strony zakrawa o heroizm… Jednak mam nadzieję, że znajdzie Pani czasami chwilkę by wrzucić choć kilka pomysłów na kolejne „stylizacje” małych rozrabiaków.
Pozdrawiam Serdecznie.
MEG
P.S. – zauważyłam, że po Pani publikacjach często wyselekcjonowane przez Panią ubranka znikają w oka mgnieniu ze sklepów… 🙂
Ja trafiłam będąc w ciąży z pierwszą córą… Zachwyciły mnie zdjęcia i dalej zachwycają 🙂
Ja blog bardziej oglądam niż czytam. Zdjęcia są piękna, dzieciaki jako rodzeństwo urocze. Pozatym zdjęcia są w mojego miasta więc tym bardziej fajnie się ogląda jak się wie, gdzie dane zdjęcie było zrobione. Pozatym są inspiracją.
Ja blog bardziej oglądam niż czytam. Zdjęcia są piękna, dzieciaki jako rodzeństwo urocze. Pozatym zdjęcia są w mojego miasta więc tym bardziej fajnie się ogląda jak się wie, gdzie dane zdjęcie było zrobione. A szukałam bloga, który mnie zainspiruje modowo i fotograficznie.
Jak trafiłam na bloga, tego już nie pamiętam, ale przeogromnie się z tego powodu cieszę i zaglądam do Was już około roku. Uwielbiam Wasze przecudne zdjęcia, nawet zmotywowało mnie to do próby dokształcenia się w dziedzinie fotografii ( na razie bez wyraźnych skutków ale nie poddaje się ). Sama jestem mamą uwielbiającą spędzać czas ze swoim synkiem (2, 5 roku), więc uwielbiam też podglądać jak robią to inni. My również mieszkamy w Lublinie, a wakacyjne weekendy spędzamy na naszym pięknym pojezierzu, więc podsuwacie nam pomysły na spędzanie czasu w naszych uroczych rejonach. Martwi mnie ale w pełni to rozumiem, że coraz rzadziej pojawiacie się w sieci, ale prosze nie znikajcie całkiem 🙂 Pozdrawiam
Witaj,
nie będę się rozpisywać, bo z natury jestem konkretną osobą, a jedyne słowo, które w tym momencie ciśnie mi się na usta to po prostu „Dziękuję” (celowo pisane przez duże „D”). Przyznam, iż czytam i podpatruję Was od niedawna, a trafiłam na Twój blog szukając inspiracji do wykonania urodzinowej korony dla mojej trzylatki. Dziękuję za koronę i Alberta Albertsona:-). Ja jestem mamą pracującą zawodowo i wiem, jak trzeba walczyć o czas dla siebie i dla męża, więc rozumiem mniejszą ilość wpisów, ale absolutnie nie zgadzam się na zaprzestanie Twej „działalności”. Pozdrawiam gorąco Waszą rodzinkę i życzę dużo zdrowia i sił:-).
PS.
Ja często czerpię inspiracje z Waszych propozycji książeczek, zabawek, pomocy naukowych:-)
A mi się bardzo podobały Twoje teksty, zwłaszcza te dotyczące trudniejszych tematów. Zdjęcia są super, natomiast blog tylko ze zdjęciami to jak dla mnie trochę za mało. Niewiele jest blogów, gdzie można i coś sensownego przeczytać i coś ładnego zobaczyć, dlatego postuluję powrót do poprzedniego wcielenia 😉
Piękne zdjęcia 🙂
Hmm…nie pamiętam, jak trafiłam. Chyba z innego bloga (od Hally?) 🙂
Spodobały mi się zdjęcia i teksty. Nie komentowałam wcześniej, tylko czytałam. A jak już zaczęłam komentować to blog właśnie ‚zamarł’ wtedy 😉
Mam wrażenie, że blogi które mają swoje fb i konto na insta już inaczej funckjonują. Więcej życia jest na tamtych portalach niż na blogu.
Tak i u Was to zauważyłam…dużo komentarzy pod zdjęciami, czy tekstami na fb. A na blogu prawie cisza.
Chociaż teraz to i na insta/fb Was mało.
Sama mam dwójkę dzieci, więc wiem jak to z czasem jest. Bloga też mam i wieczne rozterki co i ile pokazać na blogu. Gdzie granica prywatności się kończy?
Brakuje mi Twoich tekstów, ale tych w starym stylu. Bo ostatnie to takie trochę na siłe pisane…
Nie obraź się, no ale miało być szczerze 😉
Jak pisałaś o zmianach to w sumie nie wiedziałam, o co chodzi z tymi zmianami. Jakiś chyba kryzys twórczy u Ciebie nastał. Bo będziemy, ale nas nie będzie…
Ale w tamtym czasie kilka innych blogów przestało istnieć, zmieniło swoje pisanie, wypaliło sie…
Brakuje mi postow z grami lub ksiazkami. Takimi z waszych wypraw, wycieczek. I tekstow. Tych twoich, takich jak na poczatku bloga. Bo o pogodzie macie piekne zdjecia, ale… 😉
Blog to jakby nie było odkrywanie naszej prywatności. Pokazujemy nasz dom, rodzine… Spotykam sie na roznych blogach z sytuacjami, gdzie czytelnicy proszą o namiary na sklep, zeby kupic takie same chusteczki, slomki, buty, skarpetki, doniczke… No fajne to. Ale czasami to juz do jakiegos absurdu dochodzi, jak ktos bardzo zyje czyims zyciem i chce miec dokladnie tak samo.
Nie wiem, czy u Ciebie tez tak jest. Moze chcesz juz bardziej chronic Wasza prywatnosc?
Do bloga trzeba miec nie tylko czas, ale i serce 🙂 Czytelnikow i fanow, ktorzy czekaja na Was macie napewno:) Czas to tez taki zwierz, ze matka zawsze go znajdzie i sie da 😉 No, a serce… Mam nadzieje, ze jest jeszcze iskra w Tobie i dmuchnac, chuchnac i bedzie to miejsce zylo na nowo 🙂
Rozpisalam sie 😉 Pozdrawiam slonecznie!
Ewa
Odwiedzam Was od bardzo dawna ( w sumie nie pamiętam jak tu trafiłam ). Za każdym razem gdy pojawi informacja na fb, że jest już nowy post to wiem nawet bez wchodzenia, że pojawiły się najpiękniejsze zdjęcia w ‚internetach’. Właśnie dla tych zdjęć przede wszystkim tu zaglądam. Zdjęcia są rewelacyjne, ale jakby mogły nie być skoro są na nich rewelacyjne dzieciaki :):) Czy blog coś mi daję ? Oczywiście, po pierwsze przyjemność z oglądania zdjęć, a po drugie bezgraniczną chęć posiadania dzieci ( jeszcze nie posiadam) i to właśnie najlepiej parki i w podobnej różnicy wiekowej. Jeżeli ilość tych pięknych zdjęć zostanie bez zmian to ja niczego nie oczekuję :):)
Pozdrawiam serdecznie z przeciwnej części Polski 🙂
Hej 🙂 Przyznam, że zupełnie nie wiem jak tu trafiłam. Prawdopodobnie przez DR5000 (które odkryłam jakoś przez przypadek) Od razu blog podbił moje serce, Lena i Kuba są przeuroczy. Oglądałam wszystkie zdjęcia, zachwycałam się jakością, czytałam stare posty. Blog nie jest w mojej tematyce, bo studiuję i nie mam dzieci, ale odkąd pierwszy raz tu przyszłam, w miarę regularnie wchodzę i bardzo to lubię 🙂 Fajnie piszesz, bardzo miło się ogląda Was jako taką piękną rodzinę. Ach, no i jeszcze jeden powód- też jestem z Lublina, więc za każdym razem staram się wypatrzyć na zdjęciach jakieś miejsca, które znam 😉 Na mieście też się staram, tylko że z kolei Was wypatrzyć, nawet raz mi się udało, ale bałam się podejść ;D
Przepiękne zdjęcia! Uwielbiam to późnopopołudniowe światło!
Na Twojego bloga trafiłam chyba przez FB, już nie pamiętam bo dawno to było.
Zaglądam zdecydowanie ze względu na piękne fotografie i głównie tego oczekuję. Szeroko rozumiany lifestyle został już wyczerpany przez inne mamusie… U Ciebie spokój, piękne kadry, kilka słów (bez przekazu- mój pogląd na świat jest jedynym właściwym) i osobiście wolałabym aby tak pozostało.
Żałuję, że ostatnio taka cisza była u Was… Absolutnie nie kończ z blogowaniem 🙂
Pozdrawiam 🙂
Trafiłam tutaj jakiś rok temu z polecenia przyjaciółki 🙂 Zostałam, no bo czy można nie zostać przy takich zdjęciach? 🙂 A tak poza tym to baaaardzo podobają mi się stylizacje Lenki i lubię je podglądać. Lubię także takie szczere blogi, gdzie autorka nie udaje, że jest idealna i woda sodowa jej nie uderzyła do głowy 🙂 Lubię jak jest normalnie i także dla tej normalności tu jestem. A nie lubię jak jest na siłę i dlatego nie przeszkadza mi jak wpisy są rzadko, bo są wtedy kiedy jest naprawdę coś do napisania, a nie dodawane, bo już wypada coś napisać. Jak dla mnie możesz pisać rzadko oby tylko prawdziwie!
Oj chyba jak większość, znalazłam Was gdzieś w tej Internetowej galaktyce, albo zainteresował mnie ten Wasz BŁYSK 🙂 Zdjęcia piękne bo robione pięknym okiem, bardzo uroczym modelom, a jak się jeszcze weźmie pod uwagę fakt że to Mama swoje Pociechy uwiecznia… miłość zawsze pięknie wychodzi na zdjęciach.
Jak się okazało że Wy też z Lublina… no to już wiadomo, dodane do zakładek 🙂 Lubimy oglądać, czytać i nawet czasami rozglądamy się na spacerze, może a nóż wpadniemy na siebie przypadkiem. Mocno wspieramy i zastopować działalności blogowej nie damy… jak trzeba będzie to wyjdziemy na ulice 🙂
Serdecznie zapraszamy i pozdrawiamy z lubelskiego Bronxu 🙂
Aśka, Kazik i Agata 🙂
Piekne zdjecia jak zwykle.
Ja na waszego bloga trafiłam przez jakiegoś innego. Nie pamiętam już jakiego, ale zostałam, bo zakochałam się bez pamięci w Twych cudownych zdjeciach i dzieciach… :))
Jeja przecież tu już skomentowałam, a patrze i jednak nie :O Macie tak piękne foty, że dech zapiera! Uwielbiam te foty i wszystkie inne 🙂 Są tak pozytywne 😉
Wasze zdjęcia i teksty – zajrzałam kiedyś i przepadłam! Twoje podejście do wychowania, dbałość o dobór lektury, zabawek, ubrań 🙂 tematy dotyczące wychowania, „życia w rodzinie” to coś co naprawdę przypadło mi do gustu. Jesteście niesamowici! jestem mamą już prawie trzylatki, więc wiele spraw nas dotyczyło i zaglądam tu niemal codziennie w poszukiwaniu nowego wpisu… jeśli pojawicie się częściej niż raz na miesiąc to będzie naprawdę super 😀 pozdrawiam!
Wracam do Was bardzo często, nie zawsze komentuję, ale zdjęcia jakie są u Was są magiczne, uwielbiam Was i tu i na instagramie! Nie przestawaj!
Jedno zdjęcie więcej warte niż tysiąc słów 😉 Zaglądam do Was od kilkunastu miesięcy własnie dla zdjęć, takich pięknych nie widziałam na żadnym ‚dzieciowym’ blogu. Świetnie skomponowane i bajeczne kolory, prawdziwa uczta dla oczu!
My wracamy, bo macie dwójkę cudownych dzieci, które mozemy oglądać na pięknych zdjęciach. I zdjęcia głównie oglądam. Uwielbiam głębię ostrości, która operujecie, a także głównie zdjęcia z otoczka wokół głów, czyli pod światło, jeśli nie jest to obróbka graficzna. Bardzo bardzo mi się podobają. Pozdrawiam!